moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

AI pod kontrolą

Systemy wspomagające rozpoznanie, przewidujące ruchy przeciwników, wykrywające awarie sprzętu zanim ona nastąpi, a nawet samodzielnie prowadzące walkę – jeszcze kilka dekad temu wydawało się to jedynie futurystycznym snem. Dziś sztuczna inteligencja wchodzi do armii na całym świecie. Dokąd doprowadzi nas technologiczna rewolucja?

Poligon w Nowej Dębie, maj 2024. W powietrze wzbija się dron FlyEye. Przelatuje ponad terytorium kontrolowanym przez przeciwnika i rejestruje obraz, który w czasie rzeczywistym trafia na stanowisko dowodzenia. Tam jest poddawany błyskawicznej analizie. Algorytmy sztucznej inteligencji (Artificial Intelligence – AI) pomagają rozpoznać, zidentyfikować, a także określić liczebność i położenie obcych wojsk, modelują ich możliwe ruchy, wypracowują też warianty działań dla sztabu. Tak właśnie działa nowoczesny system zarządzania polem walki BMS Legion. Został on opracowany przez specjalistów z Dowództwa Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni. Obecnie trwają prace związane z wprowadzaniem go do różnych platform bojowych. – System stanowi jeden z fundamentów, na których bazie rozwijana jest koncepcja Future Task Force – wyjaśnia gen. dyw. Karol Molenda, dowódca komponentu wojsk obrony cyberprzestrzeni. A okazją do jego przetestowania stały się ćwiczenia pod kryptonimem FEX-24.

 

REKLAMA

Brudne, nudne, niebezpieczne

Projekt Future Task Force (FTF) zrodził się cztery lata temu w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Idea była prosta – powołać do życia pododdział, który posłuży do testowania nowatorskich rozwiązań w dziedzinie wyposażenia i uzbrojenia żołnierzy, ale też taktyki na polu walki. Eksperymentalna jednostka powstała w 21 Brygadzie Strzelców Podhalańskich. – Utworzyli ją żołnierze 5 Batalionu Strzelców Podhalańskich – wyjaśnia płk Marcin Zalewski, zastępca dowódcy 21 BSP. Początkowo oficerowie i podoficerowie FTF brali udział w ćwiczeniach dowódczo-sztabowych, wspomaganych komputerowo. Potem pododdział wyszedł w pole.

Informatyk John McCarthy.

Podczas dwóch ćwiczeń FEX żołnierze testowali m.in. futurystyczne drony. Wśród nich znalazł się PIAP HUNTeR – ważący blisko 4 t bezzałogowy pojazd lądowy, który może służyć do prowadzenia obserwacji i wsparcia ogniowego lekkiej piechoty, czy UNL (uniwersalny nośnik lądowy) przeznaczony do transportu towarów o masie sięgającej kilkuset kilogramów. Ale równie ważna była sztuczna inteligencja. – Na razie wykorzystujemy ją głównie w procesach powiązanych z rozpoznaniem obrazowym. Sprawdzamy, w jakim stopniu może ona odciążyć specjalistów i wesprzeć dowództwo. Dzięki AI analiza danych jest nieporównanie szybsza, co na polu walki ma niebagatelne znaczenie. Bo przecież tam o sukcesie bądź niepowodzeniu mogą decydować sekundy – podkreśla płk Zalewski. Zaraz jednak zastrzega: „Sztuczna inteligencja to potężne narzędzie, ale... tylko narzędzie. Podczas ćwiczeń nie podejmuje za nas żadnych decyzji. Te zawsze są w gestii człowieka”.

Zazwyczaj systemy testowane podczas FEX to dopiero kwestia przyszłości. Jednak w polskiej armii już teraz można znaleźć urządzenia korzystające z dobrodziejstw AI. Wystarczy wspomnieć o amunicji krążącej, która po wystrzeleniu sama podąża za celem, a w wykonaniu precyzyjnego uderzenia pomagają jej właśnie rozwiązania zahaczające o sztuczną inteligencję. Systemów takich będzie zapewne przybywać w lawinowym tempie. Bo, jak zgodnie podkreślają eksperci, AI to przyszłość. – Zimna wojna przyniosła nam rozwój technologii dziś określanych mianem pierwszej fali. Przełom stanowiło wynalezienie i rozpowszechnienie broni jądrowej, rakiet bali stycznych zdolnych do przenoszenia głowic na duże odległości oraz systemów satelitarnych. Lata dziewięćdziesiąte ubiegłego wieku to już technologie drugiej fali: broń precyzyjnego rażenia, nowoczesne systemy dowodzenia i kontroli, a także rozwiązania z zakresu stealth, choćby trudno wykrywalne przez radary bombowce. O ich sile mieliśmy okazję przekonać się na przykład podczas pierwszej wojny w rejonie Zatoki Perskiej. Sztuczna inteligencja zaliczana bywa już do technologii trzeciej fali. Pojawie nie się AI otworzyło przed nami zupełnie nowy rozdział – podkreśla płk dr inż. Rafał Kasprzyk, zastępca dziekana Wydziału Cybernetyki Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie.

Do tej pory nowoczesne technologie rozwijane były głównie za pieniądze poszczególnych państw, w dużej części z myślą o wojsku i obronności. Z tego poziomu następował ich transfer na rynek cywilny. W ostatnim czasie doszło jednak do symptomatycznej zmiany. Nad rozwojem AI pracują podmioty prywatne. – Wojsko musi nadążać za szybko zmieniającym się światem. Implementować i rozwijać nierzadko istniejące już rozwiązania. A to wymaga całej rzeszy fachowców – zaznacza płk dr inż. Kasprzyk. Gra z pewnością jest warta świeczki. Na pytanie bowiem, w jakich aspektach powiązanych z obronnością AI może okazać się przydatna, eksperci odpowiadają krótko – właściwie we wszystkich. Rozpoznanie to zaledwie jeden z przykładów. – Rozwiązania wykorzystujące algorytmy sztucznej inteligencji potrafią nie tylko błyskawicznie przetwarzać dane z różnych źródeł, lecz także ułatwiają geolokalizację. AI jest w stanie wskazać, gdzie znajduje się dany obiekt, na podstawie samego tylko zdjęcia, nawet jeśli nie towarzyszą mu żadne metadane – tłumaczy płk dr inż. Kasprzyk. AI można wykorzystać także w logistyce. – Algorytmy obliczeniowe pomogą precyzyjnie określić potrzeby wskazanych pododdziałów i związków taktycznych, zoptymalizują czasy dostaw i trasy przejazdów. Do tego zarządzane przez AI autonomiczne pojazdy ułatwią załadunek i rozładunek zaopatrzenia – wyjaśnia dr hab. inż. Radosław Rudek z Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu. A płk dr inż. Kasprzyk dodaje: „Swego czasu Stanisław Lem stwierdził, że sztuczna inteligencja wyręczy człowieka we wszystkich zadaniach, które są brudne, nudne i niebezpieczne. Łatwo wyobrazić sobie sterowane przez AI maszyny, które transportują ciężkie ładunki, ale też rozminowują wskazane rejony, biorą udział w maskowaniu strategicznych obiektów czy budowie przepraw. Słowem są wykorzystywane w obszarze związanym z szeroko pojmowaną ochroną i przetrwaniem wojsk”.

PIAP HUNTeR, ważący blisko 4 t bezzałogowy pojazd lądowy, może służyć do prowadzenia obserwacji i wsparcia ogniowego lekkiej piechoty.

Kolejna rzecz – bezpieczeństwo cybernetyczne. – Sztuczna inteligencja pozwoli skuteczniej zabezpieczyć sieci komunikacyjne. Jest ona w stanie szybko wykrywać anomalie w przepływie danych, które wskazują na cyberatak – tłumaczy dr hab. inż. Rudek. I wreszcie systemy bojowe – AI może usprawnić zarządza nie istniejącym już uzbrojeniem, ale też... zastąpić człowieka na polu walki. Jeszcze kilka dekad temu rozważania o samouczących się systemach, inteligentnych dronach czy robotach ostrzeliwujących pozycje przeciwnika brzmiały jak opowieść science fiction. Dziś to powoli materializująca się rzeczywistość.

Chińczyk do prześwietlenia

W połowie grudnia 2021 roku amerykańskie dowództwo na Pacyfiku upubliczniło informację o nowatorskim narzędziu, z którego rzekomo korzysta. Dzięki sztucznej inteligencji potrafi ono z dużą precyzją przewidzieć reakcję chińskich władz na rozmaite działania podejmowane przez Stany Zjednoczone w regionie Indo-Pacyfiku. System ma funkcjonować na bazie gromadzonych przez lata danych, dotyczących m.in. postawy Chin wobec sprzedaży broni z USA do państw Azji Południowo-Wschodniej, amerykańskiej aktywności wojskowej w tej części świata, ale też wizyt kongresmenów w newralgicznych miejscach, takich jak choćby Tajwan. – Mamy świadomość, że należy przyglądać się szerokiemu spektrum wskaźników, ich wzajemnemu splotowi, właśnie po to, by zrozumieć interakcje między zagrożeniami – komentowała Kathleen Hicks, ówczesna zastępczyni szefa Departamentu Obrony USA. Od chwili uruchomienia w 2020 roku system, jak zapewniali jego użytkownicy, oceniał działania, które wpłynęły na stosunki amerykańsko-chińskie, i wskazywał potencjalne tarcia strategiczne. Dzięki temu decydenci z USA wiedzieli, na co mogą sobie wobec Pekinu pozwolić, i mogli unikać decyzji, które doprowadziłyby do eskalacji napięcia pomiędzy światowymi hegemonami.

Problem w tym, że informacje na temat owego narzędzia pozostają bardzo skromne. Do dziś nie wiadomo, pod jaką nazwą ono funkcjonuje. Oczywiście można poprzestać na stwierdzeniu, że informacje te są ściśle tajne. Z drugiej jednak strony nie sposób wykluczyć, że oświadczenie z 2021 roku było swoistą sondą, balonem próbnym, który miał... sprawdzić reakcję Chin. Tak czy inaczej, przykład ten pokazuje jedną z możliwości zastosowania sztucznej inteligencji w wojsku. Dzięki AI możliwe jest prognozowanie scenariuszy na podstawie danych historycznych. Tajemniczy amerykański system ma tworzyć modele przydatne na poziomie strategicznym. Ale jednocześnie w armii USA (i nie tylko w tej) bardzo intensywnie rozwijane są algorytmy dotyczące projektowania działań przeciwnika na poziomie operacyjnym, a nawet taktycznym. Na tym jednak nie koniec.

Amerykanie wsparli się sztuczną inteligencją na przykład podczas poszukiwań Osamy bin Ladena. System zbierał i analizował dane na temat ruchu osób w obserwowanych budynkach. Ważne było, kto i kiedy do nich wchodzi, w jakich okolicznościach je opuszcza, w których pomieszczeniach i o jakich porach zapalane jest światło. Finalnie służby zyskiwały in formację na temat przeznaczenia danego obiektu. AI coraz szerzej wykorzystywana jest również do tzw. konserwacji predykcyjnej czy utrzymania predykcyjnego sprzętu wojskowego. W skrócie chodzi o zaprzęgnięcie sztucznej inteligencji do monitorowania czołgów, samolotów i okrętów, tak by pomogła ona w precyzyjnym określeniu, kiedy ten czy inny podzespół trzeba będzie wymienić, chociażby ze względu na zużycie materiału. Przykład? Na potrzeby amerykańskiego lotnictwa wojskowego opracowany został system PANDA (Predictive Analytics and Decision Assistant). Wykorzystuje on AI do analizy potężnego pakietu danych. Co więcej, dzięki algorytmom uczenia maszynowego jest w stanie modyfikować swoją wiedzę, wykrywać nowe zależności, słowem: zwiększać efektywność działania. PANDA, monitorując stan samolotów, nie tylko wykrywa anomalie, ale też przewiduje problemy ze sprzętem, zanim jeszcze dojdzie do awarii.

Technologiczne bliźniaki

Tymczasem nad podobnymi rozwiązaniami pracują już europejskie armie. Wiosną 2024 roku, na zamówienie francuskiego ministerstwa obrony, naukowcy rozpoczęli wdrażanie projektu NumCo. Zakłada on stworzenie dla bojowych wozów piechoty VBCI swoistych cyfrowych bliźniaków. W toku eksploatacji przekazywane są do nich dane zebrane z sensorów zamontowanych w niewielkiej, testowej partii maszyn. AI tworzy dzięki temu model funkcjonowania dane go pojazdu i niejako przewiduje jego przyszłość. W ten sposób pozwala na kontrolowanie procesu użytkowania. Określa żywotność podzespołów, pomaga zminimalizować ryzyko awarii. Jeśli projekt pójdzie po myśli Francuzów, zyskają oni narzędzie, które będzie można wykorzystać do wsparcia technicznego innego typu wozów w ich siłach zbrojnych. A tak że francuskich pojazdów produkowanych z myślą o zagranicznych kontrahentach.

Podobnych przykładów jest oczywiście więcej. Światowe mocarstwa coraz intensywniej pracują nad rozwojem inicjatyw i programów badawczych związanych ze sztuczną inteligencją. Obecnie w wyścigu tym prym wiodą USA, ale Amerykanów bardzo mocno gonią Chińczycy. Pekin już dekadę temu ogłosił plan, w myśl którego do 2030 roku ma zająć pozycję światowego lidera w dziedzinie AI. Podobny dokument przygotowało NATO. Strategia rozwoju AI została upubliczniona w 2021 roku. Rok temu Sojusz wprowadził do niej aktualizacje, które uwzględniają galopujący postęp technologiczny oraz skomplikowaną sytuację międzynarodową. Na tym nie koniec. Własne badania nad sztuczną inteligencją prowadzi Unia Europejska oraz poszczególne państwa członkowskie. Zachód dawno już do szedł do wniosku, że nadmierne uzależnienie od obcych rozwiązań i technologii może prowadzić do katastrofy. Wystarczy wspomnieć pandemię COVID-19 i problemy z dostawami półprzewodników. Do tego dochodzi jeszcze świadomość, że w wymiarze politycznym świat wkroczył w zupełnie nową erę. Chiny otwarcie już kwestionują zachodni system wartości i mozolnie dążą do redefinicji globalnego ładu. Podobne stanowisko zajmuje Rosja, tyle że ona postanowiła pójść na skróty, najeżdżając Ukrainę i nasilając wymierzone w NATO działania hybrydowe. Kreml zresztą, podobnie jak jego adwersarze, przygotował niedawno własną strategię rozwoju AI.

Wygląda więc na to, że w kolejnych latach system zbiorowego bezpieczeństwa w coraz większym stopniu uzależniony będzie od rozwiązań cyfrowych, o których jeszcze kilka dekad temu dyskutowali jedynie futuryści.

Co widzi robot?

Sztuczna inteligencja to broń obosieczna. Z jednej strony potęguje możliwości, z drugiej zagrożenia. – AI umożliwia automatyzację i autonomiczność złożonych ataków, które mogą być wykorzystywane przez wrogie siły do zakłócania systemów obronnych, manipulacji informacjami i przejmowania kontroli nad infrastrukturą krytyczną – podkreśla gen. dyw. Molenda. –Przykładowo, technologie deepfake pozwalają na tworzenie realistycznych, ale fałszywych obrazów i nagrań, co może wprowadzać chaos informacyjny, dezinformację w czasie pokoju, kryzysu czy konfliktu, osłabiając morale oraz zaufanie do informacji wywiadowczych i medialnych – dodaje. To jednak nie wszystko. Bo problemem mogą się okazać również narzędzia, które w założeniu mają nam służyć. W dużym uproszczeniu – to kwestia tego, jak dużą swobodę pozostawimy wytworom naszych rąk na polu walki. Eksperci mówią tutaj o trzech koncepcjach. Pierwsza zwana „Human in the Loop” zakłada, że człowiek pozostaje w pętli decyzyjnej. Innymi słowy: w pełni kontroluje systemy napędzane przez sztuczną inteligencję. AI jedynie wypracowuje i podpowiada mu pewne rozwiązania, ale ostateczna decyzja, czy użyć danej broni i jak to zrobić, należy zawsze do nas.

Druga koncepcja nosi nazwę „Human on the Loop”. Ona z kolei zakłada, że człowiek daje maszynom dużą swobodę. Przez cały czas jednak kontroluje pracę systemów, a gdyby coś przebiegało wbrew jego zamierzeniom, może zaingerować w cały proces. I wreszcie koncepcja numer trzy – „Human out of the Loop”. W myśl tej idei człowiek zostaje całkowicie wyłączony z procesu decyzyjnego, w pełni zdając się na sztuczną inteligencję. Według ekspertów to koncepcja szalenie ryzykowna. Choćby dlatego, że sztuczna inteligencja posiada zdolność samodzielnego rozwijania się, a procesy decyzyjne generowane przez nią pozostają dla człowieka niejasne. Mówiąc inaczej – maszyna może zachować się tak, jak sam człowiek nigdy by się nie zachował.

– Przypuśćmy, że zadanie polega na opanowaniu danego terytorium. Ale co to znaczy? Jakimi środkami tego dokonać? Kto nam zagwarantuje, że maszyna pozostawiona sama sobie nie dojdzie na przykład do wniosku, że wypełnienie rozkazu wymaga posunięć, które dla człowieka pozostają całkowicie nieakceptowalne? – pyta płk dr inż. Kasprzyk. W podobnym tonie wypowiada się dr Kaja Kowalczewska, prawniczka z Uniwersytetu Wrocławskiego, która zajmuje się wpływem nowych technologii na międzynarodowe prawo karne i współczesny system bezpieczeństwa. – Rozwijając sztuczną inteligencję i dążąc do optymalizacji pewnych rozwiązań, jesteśmy skłonni ignorować to, jak skomplikowane jest środowisko pola walki. Obecnie bez obaw o kwestie prawne czy etyczne moglibyśmy jej używać jedynie w przypadku, gdyby konflikty zbrojne rozgrywały się na pustyni bądź Księżycu, nie zaś w gęsto zaludnionych przestrzeniach. A to przecież fikcja – uważa ekspertka.

Niekiedy wątpliwości wywołuje nawet wykorzystywanie sztucznej inteligencji jako swoistego doradcy. Tak było w przypadku narzędzi, które Izrael stosował w wojnie przeciwko Hamasowi. System Lavender, analizując m.in. dane biometryczne mieszkańców Strefy Gazy, typował potencjalne cele wojskowe. Przedstawiciele izraelskiej armii zapewniali, że to tylko narzędzie, którego wskazania są weryfikowane za pomocą źródeł osobowych. – Problem w tym, że liczba ataków przeprowadzonych po wskazaniach Lavendera była bardzo duża. A to prowadzi do wniosku, że analiza nie mogła być zbyt dogłębna, bo na taką oficerom odpowiedzialnym za system po prostu zabrakłoby czasu – przyznaje dr Kowalczewska. Podobne przypadki zdaniem ekspertki powinny wywołać szeroką dyskusję i doprowadzić do rozwinięcia nowych międzynarodowych regulacji prawnych. Ale narzucaniem sobie sztywnych ram, jeśli chodzi o wykorzystanie sztucznej inteligencji, nie jest zainteresowane żadne z globalnych mocarstw. Echa podobnych dyskusji docierają także nad Wisłę. Bo choć Polska nie ma tak zaawansowanych możliwości technologicznych jak największe mocarstwa świata, a tym bardziej nie dysponuje takimi funduszami jak one, mocno postawiła na rozwój sztucznej inteligencji. Rozwija zaplecze naukowe w taki sposób, by było ono w stanie sprostać najnowszym wyzwaniom związanym z wdrażaniem AI. – Studenci na wydziale cybernetyki Wojskowej Akademii Technicznej uczą się budować systemy wsparcia dowodzenia, systemy kierowania środkami walki i wspomagania wszelkich procesów in formacyjno-decyzyjnych. Pracujemy nad zastosowaniem AI do zarządzania różnej klasy dronami, zajmujemy się wykorzystaniem sztucznej inteligencji w operacjach CyberOps i InfoOps. Współpracujemy przy tym z różnymi ośrodkami, w tym oczywiście z DKWOC-em – wylicza płk dr inż. Kasprzyk. Z kolei w AWL-u trwa ją prace nad zastosowaniem AI do wsparcia wojsk lądowych. – W obszarze naszych zainteresowań są przede wszystkim bez załogowe statki powietrzne – przyznaje dr hab. inż. Rudek.

W sierpniu 2024 roku resort obrony narodowej ogłosił kompleksową strategię wdrożenia sztucznej inteligencji. Program został rozpisany do 2039 roku. Jednocześnie szef MON-u Władysław Kosiniak-Kamysz i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski podpisali porozumienie w sprawie utworzenia Rady Funduszu Sztucznej Inteligencji. – Będziemy budowali w Polsce wielki instytut, który zajmie się sztuczną inteligencją – podkreślał Gawkowski. Na ten cel państwo planuje przeznaczyć miliard złotych. Niebawem też zostanie uruchomione, powstające przy DKWOC-u, Centrum Implementacji Sztucznej Inteligencji (CISI). Jak zapewnia gen. dyw. Molenda, stanie się ono kamieniem milowym, jeśli chodzi o wdrażanie nowych technologii w polskiej armii. – Sztuczna inteligencja w przyszłości odegra kluczową rolę w sposobie prowadzenia operacji wojskowych – uważa dowódca KWOC-u. – Nowa instytucja umożliwi szybką integrację AI w różnych domenach, takich jak autonomiczne systemy bojowe, cyberbezpieczeństwo, analityka wywiadowcza czy logistyka – wylicza. Jak dodaje, w CISI będą pracować zarówno specjaliści z armii, jak też eksperci cywilni. – Planujemy wdrożenie pilotażowych programów dotyczących sztucznej inteligencji, a także modyfikację programów kształcenia na studiach wojskowych. Dzięki temu możliwość podjęcia służby w Centrum będą mieli także wyróżniający się absolwenci na przykład WAT-u czy uczelni cywilnych – podsumowuje gen. dyw. Molenda. Mówiąc krótko: idzie nowe. Z jednej strony sztuczna inteligencja daje możliwość wzmocnienia systemów bezpieczeństwa. Z drugiej rodzi wiele pułapek, w które stosunkowo łatwo wpaść. Aby je skutecznie omijać, nie można nawet przez chwilę zapomnieć, że AI to tylko i aż twór, który wyszedł spod ręki człowieka. Zatem człowiek nawet na moment nie powinien tracić nad nią kontroli.

Robert Sendek, Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Adobe Stock, Aleksander Perz/18 DZ

dodaj komentarz

komentarze


Bezpieczeństwo na Bałtyku
 
Przez uchylone okno
Bezpieczeństwo jest najważniejsze
Parośla – laboratorium zbrodni
„Feniks” z pomocą dla… przedszkolaków
Śmierć zagończyka
Polska nie zawiesza współpracy z Koreą Południową
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jakie podwyżki dla żołnierzy?
Polska oferta zbrojeniowa dla Ukrainy
Marynarze i komandosi zwalczają dywersję na morzu
Europa chce wydawać na obronność więcej i… racjonalniej
Cel: odbudować i być gotowym na zagrożenia
Jałta. Symbol zdrady
Oni już wygrali
Rusza program „Szpital Przyjazny Wojsku”
AI pod kontrolą
Polscy żołnierze wracają na zimowe wojskowe igrzyska
„Aleo Mout”, czyli odzyskać miasto
Z misją wracają do Rumunii
Bałtyk pod strażą
Niepokonani!
Zmiany w zadaniach korpusu czy kontynuacja?
Kawalerzysta z Battle of Britain
Koreański koncern zaprzecza medialnym doniesieniom
Początek zmagań na Invictus Games
Liczymy na medale!
11 lat walki o zdrowie. Pomóżmy Antosi rozwijać się lepiej
Świeże siły w Jasionce
Niezwyciężeni na start!
„Brave Band ‘25” na półmetku
What Can Europe Do?
Znaki do zmiany. Ze względu na tradycję i bezpieczeństwo
Great Game of Interests
Następca amunicji 5,56 mm
Dariusz Łukowski pokieruje BBN-em
Wojna w boksie
Polacy i Kanadyjczycy szkolą ukraińskich żołnierzy
Wspólna misja – bezpieczeństwo
Siedząc na krawędzi
Zapomniana historia w Hohenfels
Eksperyment OM, czyli 10 Brygada Kawalerii
Pilnujemy bezpieczeństwa na Bałtyku
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Na „nieludzką ziemię”
Nie żyje Juliusz Kulesza „Julek”
Wojsko szkoli z zarządzania kryzysowego
„Husarz" w rękach Polaka
Zbrojeniowa misja gospodarcza
Natychmiastowa reakcja polskich myśliwców
Eurokorpus na czele grupy bojowej UE
Invictus Games. Zawody inne niż wszystkie
Posłowie o wojskach medycznych
Nowelizacja prawa lotniczego – MON chce listy wysokich budynków
Szef Pentagonu w Europie
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Generacje obok siebie
Wojsko podsumowało 2024 rok
Przetrwać w lodowatej wodzie
Broń, która niszczy radary wroga
Dobre starty lekkoatletów CWZS-u w hali
Służby badają okoliczności samobójstwa żołnierza
Opanować miasto wspólnymi siłami

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO